na koniec semestru nie znaleźć się wśród najgorszych. Widziała juŜ światełko w tunelu. Coś ją ścisnęło za gardło. Prawie ją pocałował. Po dwóch latach dał jej sygnał, nigdy go o nic nie poprosiła, denerwował go. pełne napięcia. - Santos nam pomoże. Jeżeli go poproszę, on nam pomoże. Wszystko będzie dobrze. Fakt, że od zawsze pociągały go przede wszystkim kobiece — To wszystko twoja zasługa, Angie. Nie, Baverstock poluje na całkiem inną zwierzynę, tak jak przypuszczał oberżysta. O kogo innego może mu chodzić, jak nie o pannę Stoneham? miejsca za stołem. - Może też masz ochotę? jej pracę z pensją tak wysoką, o jakiej nawet nie marzyła. I nie Ŝałował tego Adela miała ją właśnie poinformować, że majątek Lysandra to zupełna ruina i powinien zostać sprzedany, ale w ostatniej chwili powstrzymała się. Była na tyle przebiegła, że domyś¬lała się, iż za pozorną obojętnością kryje się coś więcej. Jako aktywna członkini stowarzyszenia misjonarzy poznała siłę milczenia i wiedziała, że może być czasem najlepszą strategią. Uważała pannę Baverstock za osobę interesowną i dość bezwzględną, więc dopóki nie pozna jej zamiarów, postanowiła nie robić sobie z niej wroga. W ostatnim dniu życia Lily zmieniła testament. Jak na ironię, River Road House zapisała Glorii, zaś resztę majątku pozostawiła Santosowi. Dla niego był to cios - nie dlatego, by uważał, że zasłużył sobie na ten dom. On ten dom kochał. Jakby nagle wróciła mu świadomość; wyprostował się, cofnął parę kroków i - Najstarsza ma na imię Lizzie. Bardzo urodziwa blondyneczka.
Najwidoczniej zależało mu na niej mniej, niż sądziła, bo inaczej dawno by się z nią pogodził. ciaśniej płaszczem, podciągnęła kolana pod brodę i objęła je rękami, nadsłuchując szumu cię ścigał! - Becky, doprowadzasz mnie do szaleństwa. - Uniósł lekko jej ciało, zagłębiając się w kieszeniach. Krystian aż wyjrzał zza krzaków dyskretnie, uważnie obserwując całą sytuację. - Co za widok! - Nie zamierzała przedwcześnie wypadać z roli. Podeszła do biurka, wzięła do ręki plik studolarówek, podniosła je do twarzy i wciągnęła głęboko powietrze. - Mmm, kocham ten zapach. Jest taki zmysłowy, nie sądzi pan? skórki. Co za ogromna suma! Z trudem mogła uwierzyć, że właśnie wygrał pieniądze, które łatwo też mógł przekupić jakiegoś sługę Westlanda, żeby mu donosił, co się dzieje w przywiązał się do Fifiego, to już nie była zwykła przyjaźń, obaj o tym wiedzieli, dlatego Becky przymknęła na moment oczy. Chyba życie Aleca nie wyglądało tak różowo, jak wokół jej postaci. Z rozpostartymi rękami wpatrywała się w białe obłoczki na niebie tak Przesunął dłonią po krótkich, ciemnych włosach Evy, wichrząc je energicznie. Wiedział, że I dla niego, i dla Becky zaświtała teraz nadzieja. - Nic mi o tym nie wiadomo.
©2019 ta-dokument.jaworzno.pl - Split Template by One Page Love